*** Recenzja Palety Kamuflaży Glazel ***

Mały urlop = mała przerwa w blogowaniu, ale już jestem i powracam do Was z

recenzją palety kamuflaży firmy Glazel.

Paleta standardowa jak inne tej firmy, z wygrawerowanym logo. Na odwrocie mamy wygrawerowane również nr kamuflaży. W środku lusterko i 15 okienek z kamuflażami. Kolory są różne od białego, przez zielony do jasnych i bardzo czekoladowych odcieni więc dla każdego znajdzie się coś dobrego :-)

Konsystencja ich jest bardzo kremowa, dodatkowo maja bardzo przyjemny zapach. Krycie już od pierwszego pociągnięcia jest bardzo mocne i naprawdę w pełni zadowalające. Zakrywają małe i duże niedoskonałości, przebarwiania, żyły, zaczerwienienia. Radzą sobie nawet z tatuażem. Są mega wydajne i starczą na pewno na długi, długi czas. 

Sprawdzają się świetnie w przypadku konturowania. Mogą być używane również pod oczy do zakrywania sińców jednak w przypadku osób ze zmarszczkami w tej okolicy moją być za ciężkie i zbierać się w załamaniach. Trzeba pamiętać o dobrym przypudrowaniu. 

Kolory z bliska prezentują się tak

 (w rzeczywistości są dużo fajniejsze):

Mała próbka zdolności tych produktów:

Ogólnie jestem z tych kamuflaży bardzo zadowolona, spełniają swoją rolę w 100%. Szczerze je polecam. Jeśli macie ochotę na taki produkt (można kupić je pojedynczo, w palecie bądź w wieżyczkach) to odsyłam Was na stronę Glazel Visage, tam dowiecie się jak je zamówić i jakie są ceny ;-)

Macie może te kamuflaże? Korzystacie z nich? Jak się u Was sprawdzają? 

Całusy :-*