Chciałabym przedstawić Wam dzisiaj fenomenalny produkt! Nic tak szybko nie zadziałało jeszcze na moją twarz nie robiąc jej przy tym żadnej krzywdy! Mowa tu o Maśle Shea z Piżmem i Olejem z Czarnuszki. Możecie je dostać w Pachnącej Krainie. Sama nazwa już mi się podoba... zapach tego produktu ciągnie się za mną przez całą noc aż do samego rana...!
Jeśli macie ochotę dowiedzieć się o nim więcej zapraszam do lektury! :-)
Słowem wstępu:
Afryka zachodnia i centralna posiada swoje złoto jest nim masło Shea pozyskiwane z drzew masłosza - zwanych drzewami życia. Z ich owoców wytwarzany jest cenny olej. Niezwykła jest metoda wytwarzania masła Shea - przygotowują go wyłącznie kobiety według starej afrykańskiej procedury. Możecie spotkać się z różnymi nazwami tego specyfiku: shea butter, masłosz, masło karite lub masło galam.
Na co polecane jest masło Shea?
Zawiera substancje tłuszczowe, witaminy E i F oraz naturalne filtry chroniące przed promieniowaniem UVB niszczącym skórę.
Zaleca się używać go przed opalaniem na słońcu i w solarium. Dzięki tym składnikom skóra szybciej się regeneruje, jest chroniona przed szkodliwym promieniowaniem, staje się gładka i nawilżona. Przyspiesza także proces gojenia się niewielkich ran czy siniaków. Nadaje się do każdego typu skóry - także tej tłustej i ze skłonnością do trądziku.
Jakie dodatkowe właściwości posiada masło Shea z piżmem i olejem z czarnuszki?
Otóż Czarnuszka jest rośliną biblijną, w Egipcie stosowana była już kilka tysięcy lat temu. Olej z czarnuszki ma dużą wartość odżywczą i leczniczą. Zastosowany na skórę ma właściwości regenerujące, odżywcze i łagodzące. Działa przeciwgrzybicznie i przeciwwirusowo. W przypadku suchej, łuszczącej się skóry olej z czarnuszki zawarty w maśle będzie długotrwale chronił skórę przed niepożądanymi czynnikami a dodatkowo odbudowuje komórki dzięki czemu skóra goi się szybciej.
Piżmo roślinne (są to ekstrakty roślin o silnym zapachu przypominającym piżmo) zostało dodane do masła by nadawać skórze ładnego i przyjemnego zapachu. Dodatkowo piżmo współgra z perfumami.
Po co stosować masło Shea?
Ogólnie najbardziej polecane jest dla skóry suchej, wysuszonej, skłonnej do tworzenia się wężowej skóry. Kosmetyk jest gęsty dlatego dłużej się wchłania, dzięki temu szybciej odbudowuje taką skórę. Po ok tyg. widać już dużą poprawę gęstości skóry - skóra wydaje się odmłodzona. Jest jędrniejsza i wygładzona. Po ok 2 tyg. skóra dostanie porządnego kopa nawilżającego.
Skład naturalny!
Butyrospermum Parkii - Masłosz Parka
Sweet Almond Oil - Olej ze Słodkich Migdałów
Petrolatum Cera Alba - Wosk Pszczeli
Nigella Sativa Seed Oil - Olej z Czarnuszki
Tocopherol - Witamina E
Acetate Fragrance - Zapach
A teraz coś ode mnie! :-)
Gdy tylko dostałam w swoje ręce ten produkt pomyślałam sobie to chyba nie dla mnie - za tłuste nawet do ciała! Niewiele czasu jednak upłynęło by zmienić zdanie o 360 stopni.
Od razu urzekł mnie zapach jest dosyć duszący, nie wszystkim może się spodobać. Osobiście przepadam za nim, mogłabym wąchać to i wąchać!
Konsystencja produktu jest zbita, gęsta ale pod wpływem ciepła dłoni rozpuszcza się i pachnie jeszcze intensywniej!
Rozsmarowane masło pozostawia na skórze tłusty film, wchłania się dosyć długo. Skóra po zastosowaniu momentalnie staje się nawilżona jakby "napita". Po wchłonięciu jest gładka, jędrna, jakby urodziła się na nowo!
Ale na tym nie koniec!
Na ulotce pisze, że produkt może być stosowany do skóry tłustej i trądzikowej, a moja ostatnio płata mi figle. Na początku pomyślałam, że jak nałożę taki tłuszcz na twarz to następnego dnia wysypie mnie i zapcha moje pory tak, że nie będę mogła wyjść z domu. Nie u każdego oleje działają dobrze na skórę problematyczną! Ale myślę sobie co mi tam, raz się żyje... Jak nie spróbuje to się nie dowiem. Postanowiłam na noc zastosować ten produkt na twarz..
I wiecie co?
Rano po przebudzeniu na twarzy miałam wielką niespodziankę! :D Moja skóra była gładka jak u niemowlaka, jędrna, zero suchych skórek na nosie! Wszystkie niespodzianki "uspokojone", zmniejszone, pobladłe! W ciągu jednej nocy masło Shea zadziałało na moją skórę wręcz zbawiennie. A już od kilku dni denerwowały mnie pojawiający się "przyjaciele"! Po kilku dniach stosowania było tylko lepiej! I jest do dzisiaj! :-)
Ale ma w tym też trochę udziału jeszcze jeden specyfik z Pachnącej Krainy - Olejek Nefretete. Ale o nim będzie oddzielny post.
Z całego serca polecam wypróbować ten produkt jeśli nie do skóry problematycznej to do wysuszonej! Według mnie jest to jeden z lepszych kosmetyków, z którymi miałam do czynienia. Na razie się z nim nie rozstaję, zadowala mnie w 100%! :-)
Cena według mnie za 150 ml jest niska bo wynosi tylko 25 zł. Ale na prawdę masełko warte jest każdej złotówki ;-) Odsyłam Was jeszcze raz na stronę gdzie możecie je dostać Masło Shea - Piżmo z Olejem z Czarnuszki, są tam też inne masła Shea.
Jeśli interesuje Was Czarnuszka możecie także dostać ją w innej postaci: Szampon z Czarnuszki (kolejny produkt z cudownym zapachem, ale tam chyba wszystkie produkty tak pięknie pachną) i Czarnuszka Mielona.
Może któraś z Was miała z nim styczność? Jakie są Wasze opinie? Spodobał Wam się ten produkt?
Pozdrawiam :-)
olej z czarnuszki;p śmieszna nazwa;p ale widzę że produktciekawy, jak miałaś taki świetny efekt to wart wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z poprzedniczką, czarnuszka mnie urzekła :D po Twojej opinii jestem skłonna wypróbować, ciekawe jak u mnie podziała - zwłaszcza, że akurat mam problem z suchą skórą :/
OdpowiedzUsuńmasło shea bardzo lubię w smarowidłach:) świetny produkt i w dodatku naturalny skład, to lubię:*))
OdpowiedzUsuń