A mianowicie...
Skuszona pięknym kolorem (lubię nudziakowe pomadki) zakupiłam więc tą z firmy My Secret - Dress up your lips w kolorze 2. Cena przystępna bo jak dobrze pamiętam kosztowała ok. 12,00 zł. I oprócz koloru i ceny to by chyba było na tyle dobrego...
Pomadkę tę po:
1 - cięzko jest w ogóle dobrze nałożyć
2 - od razu zbiera się we wszystkich możliwych załamaniach
3 - jest sucha, "tempa", bardzo mało kremowa
Moja opinia jest zupełnie różna od tego co pisze producent:
"Kremowa pomadka nadająca ustom intensywny i długotrwały kolor oraz satynowe wykończenie."
Osobiście używam jest tylko na chwilę do zdjęć, ze względu właśnie na ładny kolor.
Na tym zdjęciu najlepiej widać jak się zbiera w załamaniach.
nie lubię jak pomadki zbierają się w załamaniach ust ;/
OdpowiedzUsuńchyba dobrze ze nie zdecydowalam sie na zakup
OdpowiedzUsuńNie wygląda atrakcyjnie. Lepiej dołożyć parę złotych na Rimmela czy Catrice.
OdpowiedzUsuńPomadki z Catrice uwielbiam ;)
UsuńCzytałam już dużo niepochlebnych opinii, a szkoda, bo kolorystyka tej serii do mnie przemawia, zarówno nudziaki, jak i trzy ciemniejsze odcienie. Ale prezentuje się nieciekawie, więc 12 złotych zostanie w portfelu;)
OdpowiedzUsuńEfekt raczej zadowalający
OdpowiedzUsuń